Jechał pijany i zabił mieszkańca Nowej Soli. Idzie do więzienia, nigdy nie będzie prowadził

Pijany sprawca wypadku pod Nową Solą usłyszał wyrok. Sąd zadecydował, że cztery lata i osiem miesięcy spędzi za kratkami. Prawo jazdy stracił dożywotnio. Jego ofiarą był 64-latek z Nowej Soli.

Wyrok zapadł 12 lutego przed sądem w Nowej Soli. Sąd uznał 27-latka winnym spowodowania śmiertelnego wypadku. Skazany 16 lutego ub.r. prowadził audi A6, wyprzedzał kolumnę samochodów na krajowej „trójce” na odcinku Nowa Sól-Nowe Miasteczko. Wtedy czołowo uderzył w jadącego z naprzeciwka volkswagena passata. 64-letni kierowca passata z powodu obrażeń zmarł w szpitalu.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

27-latek był pijany. Miał prawie dwa promile alkoholu. Uznając winę i sprawstwo oskarżonego sąd wymierzył mu karę 4 lat i 8 miesięcy więzienia. Orzekł również zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na zawsze. Wyrok nie jest prawomocny.

Jak informuje zielonogórska Prokuratura Okręgowa, tak surowy wyrok jest wynikiem prowadzonej od 1,5 roku zaostrzonej polityki karnej prokuratorów okręgu zielonogórskiego wobec kierowców, którzy doprowadzili do wypadku znajdując się pod wpływem alkoholu.

Przejawem zaostrzenia polityki karnej w tym zakresie jest między innymi:
– składanie do sądu wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec sprawców wypadków ze skutkiem śmiertelnym,
– wnoszenie do sądów o surowszy wymiar kary, z reguły o karę bezwzględną pozbawienia wolności,
– składanie do sądów środków odwoławczych w przypadkach nieuwzględnienia wniosków o zastosowanie tymczasowego aresztowania oraz
– apelacji w każdym przypadku rażącej niewspółmierności orzeczonej kary pozbawienia wolności za wypadek ze skutkiem śmiertelnym.