– To kpina z Polski. To wyjątkowo bezczelna dyskryminacja. Dlatego my się na to nie zgodzimy i nie zgadza się naród Polski. Ta sprawa musi być przedmiotem referendum — mówił w czwartek, 15 czerwca, w Sejmie Jarosław Kaczyński w Sejmie. Prezes PiS odnosi się tak do sprawy relokacji migrantów w Unii Europejskiej.
Ministrowie spraw wewnętrznych państw Unii Europejskiej, przyjęli stanowisko negocjacyjne w sprawie reformy regulacji migracyjnych w UE. Polska i Węgry głosowały przeciw.
Chodzi o to, że ma zostać ustalona minimalna roczna liczba relokacji z państw członkowskich, z których większość osób wjeżdża do UE, do państw członkowskich mniej narażonych na tego rodzaju przyjazdy.
Czytaj też – Kaczyński z wizytą dziś w Nowej Soli. Zamknięte spotkanie w hotelu koło Parku Krasnala. Bedą protesty
Liczbę relokacji ustalono na 30 tys. Za to minimalna roczna liczba wkładów finansowych zostanie ustalona na 20 tys. euro na relokację. Dlatego posłowie PiS złożyli w Sejmie projekt uchwały, w którym mówią nie wobec relokacji migrantów.
W czwartek, 15 czerwca, w Sejmie wystąpił Jarosław Kaczyński. Powiedział w kwestii Ukrainy, że Polska przyjęła kilka milionów uchodźców. Teraz PiS stanowczo sprzeciwia się relokacji.
Uchwała sprzeciwu wobec relokacji przyjęta
– To jest kpina z Polski, to jest dyskryminacja wyjątkowo bezczelna. Dlatego my się na to nie zgodzimy, i nie zgadza się na to także naród polski i to musi być przedmiotem referendum, ta sprawa musi być przedmiotem referendum. I my to referendum zorganizujemy Polacy muszą się w tej sprawie – mówił w sejmie Kaczyński.
Sejm przyjął uchwałę sprzeciwu wobec unijnego mechanizmu relokacji nielegalnych migrantów.