W środę, 10 stycznia, zielonogórski sąd wysłuchał biegłych, którzy wydali opinię dotyczącą przyczyny wypadku na S3 koło Sulechowa. Tir uderzył w tył busa, w którym skończyło się paliwo. Zginęła jedna osoba, a 11 zostało poważnie rannych. Zdaniem biegłych, tak doświadczony kierowca nie powinien wjeżdżać na trasę S3 z pustym bakiem. W dodatku nie zjechał na pobocze i nie zasygnalizował problemów innym kierowcom.
Biegli jasno stwierdzili, że kierowca mercedesa nie powinien wyjeżdżać na drogę szybkiego ruchu bez paliwa w baku. Podkreślili, że oskarżony to doświadczony kierowca i powinien takie coś przewidzieć.
Kolejna sprawa to brak sygnalizowania awarii, którą właśnie był brak paliwa. Bogdan P. nie tylko nie włączył świateł awaryjnych, ale zwalniając z powodu braku paliwa nawet nie zjechał na prawe, szerokie pobocze. To również jego poważny błąd, co podkreślali biegli.
Oskarżony zwalniając powinien przewidywać, że na drodze ekspresowej samochody rozwijają znaczne prędkości. Zwalniając spowodował zagrożenie w ruchu. Biegli dodali jednak, że samo niezatankowanie auta nie jest ujęte w żadnym kodeksie jako wykroczenie. Za to sposób, w jaki w całej sytuacji zachował się kierowca nie powinien mieć miejsca.
Do wypadku doszło 4 czerwca 2014 r. Oskarżony Bogdan P. wiózł 11 osób do pracy przy wyłapywaniu indyków. Jechali drogą ekspresową S3 w kierunku Zielonej Góry. Koło Sulechowa w tył mercedesa sprintera uderzyła ciężarówką. Bus wypadł z drogi i koziołkował. W wypadku zginął 47-letni Franciszek Chwiałkowski z Podlegórza koło Świebodzina, a 11 osób zostało poważnie rannych, w tym trzy ciężko.
Bogdan P., kierowca mercedesa sprintera, został oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Zdaniem prokuratury nie zadbał o zatankowanie busa przed wyjazdem w trasę. Brak paliwa potwierdzają świadkowie, którzy przeżyli katastrofę.
Kierowca ciężarówki, który uderzył w tył mercedesa sprintera, został już skazany. 27-letni Jakub M. z Leszna usłyszał wyrok roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata. Na rok sąd odebrał mu prawo jazdy i zasądził odszkodowania dla ofiar katastrofy.