Policjanci radomskiej drogówki zatrzymali do kontroli kierującego, który po usłyszeniu kwoty mandatu zasłabł. Nie ominęła go jednak kara z uwagi na wykroczenie popełnione w recydywie.
W piątek, 9 czerwca, na trasie S7 w miejscowości Barak, policjanci radomskiej drogówki prowadzili pomiar prędkości. Około godziny 17.20 do kontroli zatrzymali kierującego renaultem, który przekroczył dozwoloną prędkość o 55 km/h.
Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że 23-letni kierujący na swoim koncie kilka wykroczeń związanych z przekroczeniem prędkości. Ostatnie kwalifikuje go do warunków recydywy, co wiąże się z podwojeniem kwoty mandatu.
Dostał mandat i zemdlał
Kiedy mężczyzna usłyszał jaki dostał mandat zbladł i zemdlał. Policjanci udzieli mu pomocy oraz zaproponowali wezwanie karetki pogotowia, jednak mężczyzna odmówił i oświadczył, że czuje się dobrze, a najzwyczajniej emocje wzięły górę.
Czytaj też – Kupiła truskawki w Zielonej Górze. W domu się przeraziła (ZDJĘCIE CZYTELNIKA)
Ostatecznie młody kierowca, mieszkaniec pow. piaseczyńskiego, przyjął mandat w kwocie 3 tys. zł, a na jego konto kierowcy trafiło kolejne 13 punktów karnych.