Kierujący ciężarówką wraz z naczepą jadąc po drodze krajowej, miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy i co chwilę zjeżdżał na pobocze. Jego nieodpowiedzialne zachowanie zauważyli dzielnicowi, którzy niezwłocznie przystąpili do zatrzymania kierowcy. Jak się okazało 47-latek miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Do zatrzymania kierującego ciężarówką doszło w poniedziałek, 27 września, w rejonie miejscowości Krosno Odrzańskie. Tego dnia, patrol dzielnicowych z gminy Dąbie i Bobrowice, przemieszczając się z miejscowości Połupin w kierunku Krosna Odrzańskiego, w pewnym momencie zauważyli jak kierujący pojazdem ciężarowym wraz z naczepą zjeżdża co chwilę na pobocze, jedzie całą szerokością drogi i nie potrafi utrzymać prostego toru jazdy, stwarzając tym samym zagrożenie na drodze.
Mundurowi mając podejrzenie, że mężczyzna znajduje się pod wpływem alkoholu, niezwłocznie przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych próbowali zatrzymać zestaw pojazdów do kontroli. Mężczyzna początkowo nie reagował na żadne sygnały dawane z policyjnego radiowozu. Dopiero, gdy funkcjonariusze zrównali się z kierowcą, ten zauważył ich obecność i zatrzymał pojazd na drodze krajowej numer 29 tuż przed Krosnem Odrzańskim.
Już w trakcie rozmowy policjanci wyczuli od 47-latka woń alkoholu. Badanie urządzeniem wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grozi mu kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2, zakaz kierowania pojazdami na okres nie krótszy niż 3 lata oraz wysoka kara pieniężna. Decyzję w jego sprawie podejmie sąd.