Policjanci otrzymali zgłoszenie o samochodzie, który wjechał do rowu. Po przyjeździe na miejsce zauważyli audi, który przednią osią kół był w przydrożnym rowie, a tył samochodu znajdował się na chodniku. 40-letni kierujący stracił panowanie nad pojazdem, ponieważ był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu.
Przed kilkoma dniami policjanci żagańskiej drogówki otrzymali zgłoszenie po samochodzie, który wjechał do przydrożnego rowu. Funkcjonariusze udali się do miejscowości Bukowina Bobrzańska, gdzie potwierdzili zgłoszenie.
Po chwili na miejsce przybył mężczyzna, który oświadczył, że to on kierował Audi, stracił panowanie nad pojazdem, wjechał do rowu, a następnie udał się do znajomych, którzy mieszkają w tej miejscowości.
czytaj też – Utonął kolejny wędkarz. Ratownicy wyciągnęli ciało. To druga tragedia w woj. lubuskim
Od kierującego była wyczuwalna silna woń alkoholu z ust, mówił bełkotliwie oraz miał chwiejny chód. Wszystko wskazywało na to, że mężczyzna jest nietrzeźwy. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości, co potwierdziło ich przypuszczenia. 40-latek wydmuchał ponad dwa promile alkoholu.
Pojazd został odholowany, a nieodpowiedzialny kierowca zatrzymany. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.
Zgodnie z kodeksem karnym kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem, za które grozi kara więzienia.