Do zdarzenia doszło na ul. Grunwaldzkiej w Zielonej Górze. Kierowca audi wymusił pierwszeństwo i uderzył w hondę, którą jechały cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Kierowca audi i pasażerowie uciekli zaraz po zderzeniu. Jeden z mężczyzn został po chwili zatrzymany. Okazało się, że jest pijany.
W hondzie jechały cztery osoby, w tym dwoje dzieci. Wracali z komunii. – Na szczęście audi uderzyło nie w środek auta, ale w bok – powiedział kierowca hondy. Audi po uderzeniu wpadło na chodnik, uderzyło w plot posesji i zatrzymało się przy słupie. Dobrze, że nikt nie szedł chodnikiem, bo doszłoby do tragedii.
Zaraz po zderzeniu z auta wyskoczył kierowca i troje pasażerów. Wszyscy mężczyźni uciekli z miejsca zdarzenia. Kiedy na miejsce przyjechała policja w aucie nie było już nikogo. Czekali tyko poszkodowani w zderzeniu.
Po chwili policja, która zaczęła przeszukiwać okolicę, zatrzymała jednego z uciekinierów z samochodu. Był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. Twierdził jednak, że to nie on prowadził audi. Policja ustala kto prowadził.
Na szczęście nikomu w hondzie nic się nie stało.