Tuż po północy policjanci w Gorzowie Wlkp. zatrzymali do rutynowej kontroli kierującego oplem tigrą. Kierowca miał ponad trzy promile alkoholu, a pijany pasażer był poszukiwany. Swoją złość pasażer wyładował na zaparkowanym fordzie mondeo.
Do zdarzenia doszło w nocy z 16 na 17 kwietnia b.r. Tuż po północy policjanci ze sztabu policji w Gorzowie do rutynowej kontroli wytypowali opla tigrę przejeżdżającego ul. Walczaka. Policjanci podczas przeprowadzania kontroli od kierującego wyczuli wyraźną woń alkoholu.
24-letni gorzowianin miał ponad trzy promile alkoholu. Policjanci zatrzymali mu prawo jazdy, a pojazd zabezpieczyli na parkingu strzeżonym. Okazało się, że 28-letni gorzowianin, pasażer samochodu, był pijany i poszukiwany celem ustalenia miejsca jego pobytu.
Po ustaleniu danych adresowych pasażera pojazdu, został on zwolniony. 28-letni gorzowianin wolnością cieszył się jednak bardzo krótko. Dając upust swym emocjom, uszkodził zaparkowanego przy ul. Wyszyńskiego forda mondeo.
Dzięki sprawnej reakcji jednego z oficerów dyżurnych gorzowskiej komendy oraz policjanta z I komisariatu po chwili mężczyzna został zatrzymany. Noc spędził w policyjnej izbie zatrzymań. Straty wstępnie oszacowano na tysiąc złotych.
Teraz obaj mężczyźni muszą liczyć się z odpowiedzialnością za swe zachowanie. 24-letni kierowca za jazdę po pijanemu może trafić za kratki nawet na dwa lata. 28-letniemu pasażerowi, jako sprawcy zniszczenia mienia grozi kara do pięciu lat więzienia.