Kierowca wpadł, bo jechał po alkoholu. Żona pretensje miała do… policjantów (ZDJĘCIA)

W czwartek, 2 maja, zielonogórska policja prowadziła wielką akcję kontroli trzeźwości. Wpadło dwóch kierujących na podwójnym gazie. Jeden miał 0,23 promila alkoholu. Tymczasem jego żona miała do policjantów pretensje o to, że stali na drodze i kontrolowali trzeźwość. Nie ganiła męża za to, że prowadził skacowany.

Kierowca mercedesa wpadł podczas kontroli trzeźwości na ul. Botanicznej. Miał ogromnego pecha. Był skacowany. Alkomat wskazał 0,23 promila alkoholu. To nieco powyżej dopuszczalnej normy.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Kiedy kierowca siedział w radiowozie podeszła jego żona. Była pasażerką mercedesa. Kobieta była wyraźnie zdenerwowana kontrolą policji, co zasugerowała zdziwionym policjantom. Wyglądało to mniej więcej tak, że gdyby nie policja, to jej mąż… nie straciłby prawa jazdy.

Nie była za to zdenerwowana faktem, że jej mąż prowadził skacowany. Jakby nie widziała w tym żadnego problemu.

Kierowca mercedesa przed sądem odpowie za wykroczenie. Sąd zadecyduje jak długo nie będzie mógł prowadzić samochodów.