Tego jeszcze nie było. Kierująca zaparkowała samochód przed zjazdami do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zielonej Górze i gdzieś sobie poszła, pisze radny Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego.
Po lewej zjazd do głównej części SOR, a po prawej do obszaru urazowego i innych oddziałów. – Na zdjęciu tego nie widać, ale po prawej stronie jest rozkopana jezdnia, bo na terenie szpitala trwa instalacja ciepłociągów, więc nie można ustawić się pod innym kątem do zjazdu – pisze Robert Górski, na co dzień lekarz zielonogórskiego pogotowia ratunkowego i radny miejski. R. Górski zaznacza, że nie można było skręcić w lewo, bo ambulans, to bus o sporej długości, a nie mały samochód osobowy i „nie złamie się” w tak wąskim miejscu.
Sylwester, kierowca karetki musiał dojechać do końca budynku i zjechać na wstecznym biegu przez wyjazd ze strefy przekazywania pacjentów z ambulansów do SOR. – Podziękowania dla operatora numeru alarmowego 112 i zielonogórskich policjantów za szybką reakcję i zrobienie porządku – zaznacza R. Górski.