Klub piłkarski Ikar Zawada zdegradowany do zielonogórskiej klasy B. Sprawą zajmuje się mecenas Kornalewicz

Drużyna Ikara Zawda w sezonie 2023/2024 uplasowała się na 12 pozycji zielonogórskiej klasy 2 (A klasa). Zespół został jednak zdegradowany do niższej klasy B rozgrywek. Nie zgadza się z tym prezes klubu i prosi o pomoc mecenasa Roberta Kornalewicza.

Z informacji zawartych w tabelach rozgrywek wynika, że Ikar został zdegradowany jak siódmy zespół z powodu najgorszego bilansu punktowego i najgorszego bilansu bramek wśród wszystkich drużyn, które zajęły 12 miejsca we wszystkich trzech grupach zielonogórskiej klasy A.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Sprawą pro bono zajął się mecenas Robert Kornalewicz, radny miejski w Zielonej Górze. – Z przepisów jasno wynika, że z klasy A do kasy B spadnie obligatoryjnej 6 drużyn z miejsc 13 i 14. Większa ilość spadających drużyn będzie zależna od ilości drużyn, które dodatkowo spadną z wyższych lig według przynależności terytorialnych struktur związkowych – wyjaśnia mecenas Kornalewicz.

W sezonie 2023/2024 z ligi okręgowej spadły trzy zespoły, a do ligi okręgowej z klasy A awansowały cztery zespoły. – W związku z tym nie istnieje potrzeba zrobienia miejsca dla spadkowiczów z okręgówki, ponieważ spadła z tej ligi mniejsza liczba zespołów, niż do niej awansowała – wyjaśnia mecenas Kornalewicz. Pismo od adwokata z prośba o wyjaśnienie został wysłane do Lubuskiego Związku Piłki Nożnej.

Ikar Zawada zdegradowany do zielonogórskiej klasy B

Spadkiem zdziwiony jest Dawid Szeląg prezes klubu piłkarskiego Ikar Zawada. – Przepisy gwarantują nam utrzymanie z 12 miejsca, a tymczasem dowiadujemy się, że jednak zostaliśmy zdegradowani do niższej ligi – mówi prezes Szeląg. Prezes Ikara Zawada był w LZPN. – Powiedzieli mi, że się nie znam i źle na to patrzę. Dodali, że o spadku decyduje związek i tyle – mówi D. Szeląg.

Klub piłkarski z Zawady może przestać istnieć. – Spadek dla nas oznacza kłopoty. Nie wiem czy utrzymam klub. Z pewnością część chłopaków odjedzie nie chcąc grać w niższej klasie, a z piłkarzami wszyscy mają problemy – mówi prezes Szeląg