Do bardzo groźnego zdarzenia doszło w sobotę, 14 grudnia, w bloku przy ul. Krasickiego. Jeden z mieszkańców wyczuł gaz. Na miejsce wezwano policje.
Wszystko wydarzyło się po godz. 16.00. Mieszkaniec bloku przy ul. Krasickiego wyczuł silny zapach gazu na klatce schodowej. Wszedł do mieszkania 80-latki i tak zobaczył odkręcone kurki kuchenki gazowej. Natychmiast je zakręcił i na miejsce wezwał zielonogórską policję. – Dzielnicowi, którzy zjawili się na miejscu zdarzenia wezwali karetkę pogotowia ratunkowego – mówi dla poscigi.pl podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. 80-latka została zabrana do szpitala.
Dzięki czujności mężczyzny nie doszło do tragedii. W każdej chwili mogło dojść co eksplozji, która mogłaby zakończyć się tragicznie. 80-latka choruje i ma zaniki pamięci. Najprawdopodobniej nieświadomie nie zakręciła kurków gazu w kuchence. Jak ustaliliśmy, w sobotę rano mieszkaniec bloku zadzwonił do zielonogórskiej straży pożarnej. – Pytał co zrobić z sąsiadką, która może odkręcić gaz w mieszkaniu – mówi nam st. kpt. Arkadiusz Kaniak, rzecznik zielonogórskich strażaków.