Kobieta wjechała pod ciężarówkę. Była winna. Prosiła nie wzywać policji i nie spisywać oświadczenia. Potem policji powiedziała, że to kierujący ciężarówką w nią uderzył i uciekł z miejsca zdarzenia. Mało tego, miała nawet na to świadków. Dlatego na miejsce kolizji warto wzywać policję lub spisywać oświadczenie.
Jak zachować się na miejscu kolizji? Wzywać policję czy spisywać oświadczenie? – Każdy musi sam odpowiedzieć sobie na to pytanie, ponieważ w większości kolizji zależy to od naszego zachowania i podjętych decyzji zaraz po wystąpieniu zdarzenia – wyjaśnia Krzysztof Langner z biura Langner Odszkodowania w Zielonej Górze. Skutki braku policji na miejscu zdarzenia mogą być bardzo bolesne i kosztowne.
Jak to wygląda w praktyce? – Mieliśmy sytuację kiedy kierowca ciężarówki, jadącej na drodze z pierwszeństwem, został uderzony przez samochód osobowy wyjeżdżający z ulicy podporządkowanej – mówi K. Langner. W ciężarówce została zarysowana obręcz koła, a osobówka miała uszkodzony przód. – Kierowcą samochodu osobowego była kobieta bardzo wystraszona i przejęta, która prosiła kierowcę ciężarówki aby nie spisywać oświadczenia z miejsca kolizji – mówi K. Langner. Kierowca ciężarówki dał się przekonać i zrobił tylko zdjęcia uszkodzeń. – Na dodatek pomógł tej pani zepchnąć uszkodzony samochód na pobocze. Po kilku tygodniach kierowca ciężarówki został wezwany na komendę policji i dowiedział się, że kobieta wskazała jego jako sprawcę kolizji. Zeznała, że uciekł z miejsca kolizji – opisuje K. Langner. Miała nawet na to świadków.
Na nic zdały się wyjaśnienia kierowcy ciężarówki. Sprawa trafiła do sądu, który skazał kierowcę ciężarówki i ukarał go grzywną. Tonie był koniec problemów kierowcy ciężarówki. – Po wypłacie odszkodowania z polisy OC samochodu ciężarowego firma ubezpieczeniowa wystąpiła do kierowcy ciężarówki z tzw. regresem w sprawie zwrotu pełnej kwoty wypłaconego odszkodowania za uszkodzenia w osobówce – mówi K. Langner. To dlatego, że kierująca zeznała na policji i w sądzie, że kierowca ciężarówki uciekł z miejsca kolizji. Kierowca ciężarówki pokrył koszty naprawy samochodu osobowego. – Zdajemy sobie sprawę, że ciężko jest wzywać policję do każdej nawet drobnej stłuczki, ale z drugiej strony nie wzywanie policji może nieść za sobą różne przykre skutki na etapie likwidacji szkody – mówi K. Langner.
Podczas kolizji można spisać oświadczenie z miejsca zdarzenia, w którym powinny zostać zawarte:
okoliczności kolizji, kto ponosi za nią winę, co zostało uszkodzone w samochodach oraz również w mieniu (np. telefon, komputer, odzież, itp.) ,miejsce powstania kolizji ( miejscowość, ulica, data i godzina powstania kolizji), świadkowie zdarzenia,
oraz dane uczestników zdarzenia: marki i nr rej. samochodów, dane kierowców i właścicieli pojazdów, dane ubezpieczenia OC sprawcy kolizji: nazwa firmy ubezpieczeniowej, okres ubezpieczenia, nr polisy ubezpieczenia OC sprawcy kolizji i podpisy osoby poszkodowanej i sprawcy kolizji pod oświadczeniem.
Warto zrobić zdjęcia uszkodzeń w pojazdach oraz ich usytuowania zaraz po kolizji, miejsca zdarzenia. – Z takim oświadczeniem osoba poszkodowana zgłasza szkodę do firmy ubezpieczeniowej sprawcy kolizji lub do swojej firmy ubezpieczeniowej, jeżeli ta posiada zawartą umowę o likwidacji bezpośredniej szkód z firmą ubezpieczeniową sprawcy kolizji – tłumaczy Krzysztof Langner z biura Langner Odszkodowania w Zielonej Górze.
WAŻNE! Pamiętajmy, że nawet jeżeli sprawca kolizji przyzna się do winy na miejscu zdarzenia i podpisze w oświadczeniu, że ponosi za tą kolizję winę, to zawsze może na każdym etapie likwidacji szkody zmienić swoją wcześniejszą decyzję. – Dlatego, że oświadczenie z miejsca kolizji jest oświadczeniem dobrowolnym, które może być odwołane przez sprawcę kolizji – wyjaśnia K. Langner. W efekcie takie odwołanie przyznania się do winy przez sprawcę kolizji skutkuje na etapie likwidacji szkody przez firmę ubezpieczeniową odmową wypłaty odszkodowania. – Na dodatek, w takiej sytuacji aby udowodnić winę sprawcy kolizji zachodzi konieczność skierowania sprawy do sądu przez osobę poszkodowaną, co generuje dodatkowe koszty, czas i związaną z tym niepewność – mówi K. Landgner.
Zdarzają się też sprawy gdzie, pomimo obecności policji na miejscu kolizji i ukarania sprawcy kolizji mandatem, firmy ubezpieczeniowe i tak nie chcą płacić odszkodowania poszkodowanemu odmawiając wypłaty odszkodowania. – Z naszego doświadczenia wiemy, że obecność na miejscu kolizji policji uwiarygadnia fakt, że do takiej kolizji doszło w podanych okolicznościach, miejscu oraz czasie, co w efekcie przekłada się na mniej problemów w likwidacji szkody – zaznacza K. Langner. Dlatego watro zadbać o minimum formalności, czyli spisanie oświadczenia z miejsca kolizji wraz z dokumentacją fotograficzną miejsca kolizji oraz uszkodzeń w pojazdach, które z pewnością jest wstanie uchronić przed sytuacją, w jakiej znalazł się kierowca ciężarówki.