Koledzy śmiertelne upili 15-latka. Ciało dziecka znaleziono przy drodze (FILM, ZDJĘCIA)

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek, 15 stycznia. Po godzinie 13.00 gorzowska policja została wezwana do maleńkich Ciecierzyc. Tam przechodnie znaleźli ciało 15-latka. Leżało przy drodze. Lekarz, który dojechał na miejsce, jedynie stwierdził zgon. Nie potrafił jednak wskazać jego przyczyny.

Prokurator zadecydował o sekcji zwłok 15-latka. Kiedy trwało zabezpieczanie śladów na miejscu zdarzenia, w terenie pracowali już policjanci kryminalni. Śledczy podejrzewali, że w śmierć chłopca zamieszane są osoby trzecie.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

We wtorek, 16 stycznia, informowaliśmy o zatrzymaniu dwóch osób. Jak wtedy informował prokurator Roman Witkowski, rzecznik gorzowskiej prokuratury okręgowej, to znajomi 15-latka. Śledczy czekali cały czas na wyniki sekcji zwłok chłopca. Były kluczowe dla sprawy. W terenie pracowali nie tylko kryminalni, ale również np. dzielnicowi. Trwało ustalanie przyczyn oraz okoliczności śmierci 15-latka.

Dziś już wiadomo dlaczego chłopiec zmarł. Zatrzymani to dwaj 18-latkowie. Dali oni alkohol 15-latkowi na wspólnej imprezie. Potem wszyscy wracali do Cicierzyc samochodemn. Chłopiec wypił dawkę, dla niego niestety śmiertelną. Koledzy zostawiali 15-latka przy drodze.

Obaj 18-latkowie w środę usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowani śmierci oraz rozpijania nieletniego. Grozi im za to kara do 5 lat więzienia. Obaj nie trafili do cel, tylko pod policyjny dozór.

– To było dla prokuratury i policji bardzo trudne śledztwo – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji. Na ciele chłopca nie było śladów świadczących o zabójstwie. Wyglądało to na zgon z przyczyn naturalnych.