Uwaga. Rogatki w Świebodzinie są uszkodzone od kilkunastu tygodni. I nikt z tym nic nie robi. Czy ma dojść do tragedii, żeby PKP zainteresowało się przejazdem kolejowym. Gdzie hasło akcji „Bezpieczny przejazd”?
W sobotę, 2 grudnia, przejazdem kolejowym w Świebodzinie na ulicy Zachodniej (droga z Wilkowa) przemknął pociąg PKP Intercity. Rogatki były podniesione,a światła nie działały. Przecież to podróży do śmierci.
Na przejeździe nie działają rogatki ani światła i tak jest od kilkunastu tygodni. – PKP powinno zacząć planować remonty rogatek grozy – informuje Tomasz Domański z RSmaxxx. Aż trudno uwierzyć, że nikt nic nie zrobił z problemem przejazdu.
– To przykład skrajnej nieodpowiedzialności ludzi zarządzających bezpieczeństwem. Rogatki w tym miejscu uszkodzone są od kilkunastu tygodni. I nikt z PKP polskich linii kolejowych nie poczuwa się w obowiązku, aby problem załatwić – komentuje T. Domański.
Świebodzin. Czy znowu musi dojść tragedii?
– Nie tak dawno dzięki akcji kilkunastu osób z naszej facebookowej grupy oddaliliśmy w czasie groźbę zaplanowanej przez kolejarzy masowej wycinki ponad stuletnich kasztanowców rosnących przy dworcu PKP. Zakład Linii Kolejowych w Zielonej Górze wnioskował do Starostwa Powiatowego, o wydanie zgody argumentując to rzekomym zagrożeniem dla podróżnych. W uzasadnieniu padł nawet zapis, że drzewa stanowią zagrożenie, bo znajdują się blisko peronów, co jest wierutną bzdurą. Do wycinki drzew są jak zwykle pierwsi, do naprawy własnej infrastruktury ostatni. Skandal – podkreśla nasz rozmówca.