Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach, współdziałając z Okręgowym Inspektoratem Pracy w Zielonej Górze ustalili, że w jednej z firm w powiecie żagańskim pracują nielegalnie obywatele Kolumbii i Meksyku. Obecnie funkcjonariusze ustalają kto zatrudniły i powierzyły pracę cudzoziemcom bez wymaganych pisemnych umów i zezwoleń.
Funkcjonariusze Straży Granicznej z placówki w Tuplicach, w jednej z firm znajdujących się na terenie powiatu żagańskiego, wylegitymowali podczas wykonywania pracy 40 cudzoziemców, w tym 28 obywateli Ukrainy, 11 obywateli Kolumbii i 1 obywatela Meksyku.
Wśród kontrolowanych cudzoziemców znajdowało się 8 obywateli Kolumbii i 1 obywatela Meksyku (4 kobiety i 5 mężczyzn), którzy w firmie pracowali nielegalnie. Cudzoziemcy byli w ubraniach roboczych i wykonywali pracę na stanowisku- pakowacza. Podczas kontroli okazało się, że cudzoziemcy nie maja pisemnych umów o pracę ani zezwoleń.
Cudzoziemcy zgodnie oświadczyli, że pracują od 7 dni. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że do wykonywania pracy skierował ich obywatel Ukrainy, który działalność gospodarczą zarejestrował niespełna 5 miesięcy temu.
Sprawdzenie firmy prowadzonej przez obywatela Ukrainy pozwoliło ustalić także, że firma jego świadczy zupełnie inne usługi niż outsourcing pracowniczy. Cudzoziemcy dodali, że nie mają żadnych pisemnych umów ani zezwoleń na pracę zarówno z obywatelem Ukrainy, jak i innym podmiotem.
Za wykonywane zlecenie, po odliczeniu dodatkowych kosztów, mieli dostawać 15 zł za godzinę.
Funkcjonariusze SG skontaktowali się z obywatelem Ukrainy, który potwierdził, że cudzoziemcy wykonują pracę na jego rzecz i nie otrzymali jeszcze wymaganych dokumentów.
W Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim w Gorzowie Wielkopolskim funkcjonariusze ustalili, że wobec 9 cudzoziemców pracodawca nie występował o wydanie dla nich wymaganych zezwoleń na pracę.
Obywatele Kolumbii oraz Meksyku za wykonywanie pracy niezgodnie z przepisami otrzymają decyzje zobowiązujące ich do opuszczenia Polski.
Nieuczciwym pracodawcom grozi wysoka kara grzywny do 30 tysięcy złotych.
