Do zatrzymania pijanego kierowcy busa z piekarni doszło w niedzielę, 4 listopada, około godz. 1.30 na ul. Piotra Skargi. – Kierowca busa był tak pijany, że nie był w stanie mówić – opowiada nam pan Tomasz, który zatrzymał pijanego kierowcę.
Pan Tomasz jechał nocą od ul. Podgórnej w kierunku ul. Kupieckiej. Na rondzie przy urzędzie miasta zauważył podejrzanie jadącego busa z piekarni. – Zwróciłem uwagę na to, jak kierowca pokonał rondo. Coś było nie tak – relacjonuje nam pan Tomasz, który pojechał za busem.
Na ul. Piotra Skargi panu Tomaszowi udało się zatrzymać kierującego busem. – Był tak mocno pijany, że nie był w stanie wysiąść z auta – opowiada Tomasz, który odebrał kluczyki pijanemu kierującemu i na miejsce wezwał policję.
– Kierowca nie mógł się wysłowić, bełkotał – mówi Tomasz. Policja przejęła zatrzymanego kierowcę. – Badanie alkomatem wykazało u kierującego 2,8 promila alkoholu – mówi podinsp. Małgorzata Barska, rzeczniczka zielonogórskiej policji.
Kierowca stanie przed sądem odpowiadając za przestępstwo. Grozi mu teraz kara do 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia nawet na 15 lat oraz grzywna nie niższa niż 5 tys. zł.