Bezmyślne i niebezpieczne, tak można mówić o zachowaniem 39-letniego mieszkańca gminy Kożuchów. Wioząc swojego 11-letniego syna wjechał w ogrodzenie posesji. Był kompletnie pijany. Wydmuchał trzy promile alkoholu.
Wszystko wydarzyło się w piątek, 12 stycznia, około godz. 22.00. Nowosolscy policjanci dostali informację o zdarzeniu w gminie Kożuchów. Zgłaszający powiedział, że seat wjechał w ogrodzenie jego posesji. Kożuchowscy policjanci od razu pojechali na miejsce.
Okazało się, że kierowcą seata jest 39-letni mieszkaniec gminy Kożuchów. Jechał ze swoim 11-letnim synem. Mężczyzna był kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego trzy promile alkoholu. – Po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że kierujący nie ma uprawnień do kierowania – mówi st. sierż. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Policjanci przekazali chłopca pod opiekę babci. 39-latek został zatrzymany i przewieziony do nowosolskiej komendy. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzut kierowania po pijanemu. Grozi mu za to kara do dwóch lat więzienia, zakaz prowadzenia nawet na 15 lat i grzywna nie niższa niż 5 tys. zł. Mężczyzna odpowie przed sądem również za narażenie osoby przebywającej pod jego opieką na niebezpieczeństwo oraz spowodowanie kolizji.