W sobotę, 1 czerwca, około godziny 23.00 na Placu Czarneckiego w Sulęcinie doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Z niewyjaśnionych przyczyn 31-latek kopnął 51-latka, w wyniku czego mężczyzna przewrócił się uderzając głową o krawężnik.
Osoby przebywające w pobliżu Placu zaczęły udzielać poszkodowanemu pierwszej pomocy. W tym czasie, 31-latek uciekł z miejsca zdarzenia. Po kilku minutach, w centrum Sulęcina pojawił się patrol policji, a zaraz po nim wezwana przez świadków karetka pogotowia.
- Pomimo podjętych czynności ratowniczych, lekarz stwierdził zgon kopniętego mężczyzny – mówi sierż. Klaudia Richter, rzeczniczka sulęcińskiej policji. Policjanci po godzinie od tragicznego zdarzenia dotarli do 31-letniego mieszkańca Sulęcina
31-latek był pijany. Wydmuchał ponad dwa promile alkoholu. Został zatrzymany, a następnie doprowadzony do komendy. Mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci, do którego się przyznał.
Prokuratura Rejonowa w Sulęcinie skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie 31-latka. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.