Koszmar. Psy odgryzły maleńkiej dziewczynce nos i część twarzy. Jej stan jest ciężki

Wschowska policja wyjaśnia przyczyny tragicznego zdarzenia, do którego doszło w niedzielę, 29 kwietnia, w Osowej Sieni koło Wschowy. Owczarki odgryzły 1,5-rocznej dziewczynce nos i część twarzy. Wiadomo już, że psy były szczepione. Policja prowadzi sprawę pod kątem nieszczęśliwego wypadku. Sprawdzona zostanie siatka, którą wykorzystano do budowy kojca dla owczarków. Stan dziewczynki jest poważny.

Stan dziewczynki pogryzionej przez owczarki jest ciężki, ale stabilny. Obrażenia twarzy są bardzo poważne. Zajęli się nią chirurdzy dziecięcy. – Przeszła sześciogodzinną operację – mówi Sylwia Malcher Nowak, rzecznik Si majzpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

– Psy były szczepione – mówi podkom. Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji. Właściciele owczarków mają dokumenty potwierdzające szczepienia i mają przekazać je powiatowemu inspektorowi weterynarii. Wschowska policja jest też w kontakcie z lecznicą, w której były szczepione psy. Pod względem opieki weterynaryjnej nie ma do psów żadnych zastrzeżeń.

Wschowska policja dokładnie sprawdziła kojec znajdujący się na podwórzu, w którym były owczarki. – Pod względem jego wielkości oraz stanu utrzymanie też nie ma zastrzeżeń – mówi podkom. Piwowarska. Policja sprawdzi jednak wielkość oczek w siatce, która została użyta do wybudowania kojca. – Sprawdzimy czy przepisy regulują kwestię rodzaju siatki czy też jej grubości do budowy kojca dla psów – mówi podkom. Piwowarska.



Jak ustalił portal poscigi.pl, do tragedii doszło w niedzielę wieczorem w Osowej Sieni koło Wschowy. Małżeństwo z Wielkopolski z maleńkim dzieckiem przyjechało w odwiedziny do rodziny. Maleńka 1,5 roczna dziewczynka jadła batonik. Podeszła do kojca, w którym były dwa młode owczarki. Nagle psy rzuciły się na maleńkie dziecko. Chwyciły dziewczynkę za twarz i chciały wciągnąć do kojca. Psy tak mocno trzymały dziewczynkę zębami, że siatka kojca została wygięta do środka.

Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Po dziewczynkę przyleciał śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego z Zielonej Góry. Bardzo ciężko pogryziona 1,5 roczna dziewczynka została przewieziona śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze.

Maleńka dziewczynka odniosła bardzo poważne rany. Osoby, które zjawiły się na miejscu zdarzenia, widząc rany na twarzy maleńkiej dziewczynki, popłakały się. Psy odgryzły dziecku nos i kawałek twarzy. Do tego maleńkie dziecko ma również wiele ran, między innymi na nodze.

Na miejscu tragicznego zdarzenia zjawiła się wschowska policja. Wszyscy uczestnicy rodzinnego spotkania byli trzeźwi. Psy wcześniej nigdy nikogo nie zaatakowały.