Do tragedii doszło w czwartek, 21 lipca, w oczyszczalni ścieków w Lubięcinie pod Nową Solą. Do zbiornika z szambem wpadł pracownik. Dwaj inni ruszyli mu na pomoc i padli nieprzytomni. Dwie osoby nie żyją.
Czterech mężczyzn pracowało w oczyszczali ścieków w Lubięcinie. Spuścili płyn z odstojnika. W szambie na dnia zostało ścieków o głębokości około 70 cm. Nagle jeden z mężczyzn wpadł do zbiornika i od razu padł nieprzytomny.
Na pomoc ruszył mu kolega. On również padł w zbiorniku odurzony zapachem ścieków. Trzeci tak samo. Wszedł do zbiornika chcąc ratować kolegów i on również padł nieprzytomny. Czwarty z mężczyzn nie wchodził do zbiornika. Widząc co się dzieje na pomoc wezwał służby ratunkowe.
Na miejsce szybko dotarły wozy strażaków z Nowej Soli oraz Zielonej Góry. Ruszyła akcja ratunkowa. – Trzy osoby zostały wydobyte ze zbiornika przez strażaków – mówi mł. bryg. Dariusz Szymura, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Nie żyją dwaj mężczyźni
Na miejsce dojechały karetki pogotowia ratunkowego oraz wylądował śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Ruszyła walka o życie mężczyzn. Jeden z nich po reanimacji odzyskał czynności życiowe. Został zabrany do szpitala.
– Dwaj mężczyźni byli reanimowani przez kilkadziesiąt minut – mówi mł. bryg, Szymura. Niestety mimo wysiłków ratowników nie udało się. Obaj mężczyźni zmarli.
Na miejscu tragedii pracują policjanci oraz prokurator. – Trwa wyjaśnianie przyczyny oraz okoliczności w jakich doszło do tragicznego wypadku – mówi mł. asp. Justyna Sęczkowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.