Do makabrycznego wypadku doszło we wtorek, 10 grudnia, nad ranem na trasie między miejscowości Cibórz i Skąpe. Audi wpadło do jeziora. W pojeździe było pięć młodych osób, trzech mężczyzn i dwie kobiety. Wszyscy zginęli.
Godz. 10.41 Ofiary wypadku to 17-latek, dwóch 19-latków i dwie kobiety w wieku 18 lat. Najprawdopodobniej wszyscy są mieszkańcami okolicy, w której doszło do tragedii.
Godz. 10.20 Akcja ratunkowa na miejscu zdarzenia już się zakończyła. Teraz policja ustala dane ofiar wypadku. Na miejscu tragedii był również Zbigniew Woch, wójt gminy Skąpe.
Audi wystające z wody nad ranem zauważyli przejeżdżający droga kierowcy. Na miejsce dojechały wozy straży pożarnej ze Świebodzina. Ruszyła akcja ratunkowa. – Jeden ze strażaków od razu przebrał się w ubranie ochronne i wszedł do wody – mówi st. kpt. Dariusz Szymura,, rzecznik lubuskich strażaków. Warunki na miejscu były fatalne. Było ciemno, a woda zimna. Strażak nie mógł jednak dojść do ludzi w aucie. Do samochodu podczepiono linkę i wyciągarką przyciągnięto audi jak najbliżej brzegu. Strażacy wyciągnęli z auta cztery osoby, piąta została zakleszczona w aucie w wodzie. Na miejsce dotarli strażaccy płetwonurkowie, którzy wyciągnęli z wody piątą osobę.
Osoby wyciągnięte z audi były długo reanimowane. – Niestety, żadna z osób w samochodzie nie przeżyła – mówi nadkom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskich strażaków. To młode osoby wieku około 19-20 lat, ale to informacja jeszcze niepotwierdzona. Na miejscu pracują policjanci ze Świebodzina i Gorzowa. Jest prokurator. – Trwa ustalanie przyczyn tragedii – mówi prokurator Zbigniew Fąfra, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.