43-letnia kobieta kradła tulipany i nie widziała w trym nic złego. Twierdziła, że jest ich tak dużo i nikt nie zauważy, jeżeli ona zerwie sobie kilka sztuk.
Do zdarzenia doszło w środę, 25 kwietnia 2012 roku o godz. 19.00 w Międzyrzeczu. Policjanci patrolujący teren miasta zauważyli kobietę, która z klombu, w samym centrum miasta zrywała tulipany.
Podczas legitymowania kobieta lekceważąco podchodziła do popełnionego wykroczenia, nie rozumiała problemu. Twierdziła, że policjanci się jej czepiają. Powiedziała, że potrzebuje kwiaty na grób, a tutaj jest ich tak dużo, że nawet nikt nie zauważy, jak ona zerwie kilka sztuk.
Policjanci skierują wniosek do sądu o ukaranie kobiety. Za kradzież kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.