Przed sądem stanie 45-latek oskarżony o przechowywanie na swojej posesji kradzionej łodzi motorowej wartej około 300 tys. zł., co jest mieniem znacznej wartości. Grozi mu za to kara do nawet 10 lat więzienia. Mężczyznę oskarżyła zielonogórska prokuratura okręgowa.
Śledczy prokuratury ustalili, że 45-latek prowadził działalność gospodarczą polegającą między innymi na serwisowaniu i remontowaniu łodzi motorowych. W dniu 9 czerwca 2016 r. pojechał do przystani na rzece i wyciągarką załadował na przyczepkę łódź motorową wartą 300 tys. zł, która nie była jego własnością. Przewiózł łódź na swoją posesję. Dokonał przeróbek w łodzi w celu zmiany jej wyglądu.
Między innymi przemalował burty z koloru granatowego na brązowo złoty, zmienił numer VIN łodzi. Zakleił też różne oznaczenia łodzi, w tym nazwę. Do tego zdemontował niektóre elementy łodzi.
Podczas śledztwa między innymi na podstawie bilingów rozmów telefonicznych ustalono, że 8 czerwca 2016 r., 45-latek z żoną był w Szczecinie. W Szczecinie tego dnia była łódź motorowa. W dniu 9 czerwca 2016 r. właściciel łodzi zgłosił jej kradzież. Do poszukiwań łodzi jej właściciel wynajął prywatnego detektywa. Ten 24 czerwca 2016 r. odnalazł łódź na prywatnej posesji w jednej z miejscowości woj. lubuskiego. Właściciel, mimo przemalowania łodzi, na podstawie znaków szczególnych rozpoznał swoją własność.
Na miejsce przechowywania łodzi wezwano policję, która jeszcze w tym samym dniu dokonała przeszukania posesji 45-latka oraz oględzin samej łodzi. Ponowne oględziny łodzi zostały dokonane 25 czerwca 2016 r. – Oględziny potwierdziły, że jest to skradziona łódź, której właścicielem jest pokrzywdzony. Ponadto podczas przeszukania posesji ujawniono inne przedmioty, między innymi emblematy, kotwice, trap – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
45-latek przesłuchany w charakterze podejrzanego przyznał się do przyjęcia i przechowywania na swojej posesji łodzi motorowej. Zaprzeczył jednak temu, że wiedział iż został skradziona. Prokurator stwierdził, że sprawstwo oskarżonego nie budzi wątpliwości i oskarżył 45-latka. Akt oskarżenia trafił już do sądu. Wobec oskarżonego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji oraz poręczenia majątkowego. Oskarżonemu grozi kara do 10 lat więzienia.