Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku tylko jednego dnia zatrzymali aż trzy skradzione samochody.
funkcjonariusze Straży Granicznej ze Wspólnej Polsko-Niemieckiej Placówki w Świecku pełniąc służbę po niemieckiej stronie granicy zatrzymali do kontroli drogowej jadące w kierunku Polski dwa samochody na niemieckich numerach rejestracyjnych.
Kierowcami zatrzymanego Hyundaia i Fiata kampera okazali się Polacy w wieku 27 lat i 40 lat. W trakcie kontroli kierowcy oświadczyli, że nie posiadają żadnych dokumentów samochodów, nie potrafili również wyjaśnić w jaki sposób weszli w ich posiadanie. To od razu wzbudziło podejrzenia funkcjonariuszy, że pojazdy mogą pochodzić z kradzieży.
Wpadli kradzionymi samochodami
W jednym z pojazdów samochodów był uszkodzony zamek drzwi od strony kierowcy, natomiast w drugim samochodzie, stacyjka nosiła ślady włamania. Podczas sprawdzania pojazdów w poszukiwawczych bazach danych ustalono, że figurują one jako skradzione na terytorium Niemiec. Kierowców oraz pojazdy zatrzymano. Dalsze czynności prowadzą niemieccy policjanci.
W tym samym dniu, funkcjonariusze SG na stacji paliw w Słubicach wytypowali do kontroli Toyotę na polskich tablicach rejestracyjnych. Podczas kontroli wylegitymowano kierowcę pojazdu, 58-letniego Polaka.
Czytaj też – Wypadek w Zielonej Górze. Połamany motocyklista trafił do szpitala (ZDJĘCIA)
Funkcjonariusze SG ustalili, że pojazd figuruje w systemach jako skradziony w Polsce. Po potwierdzeniu aktualności poszukiwań kierowcę zatrzymano. Z oświadczenia 58-latka wynikało, że Toyota należy do niego, ale przyznał też, że przestał spłacać raty leasingu za użytkowany samochód.
Wartość auta oszacowano na 40 tysięcy złotych i zabezpieczono na parkingu strzeżonym.
Dalsze postępowanie w tej sprawie prowadzi słubicka policja.