Kraksa na „trasie śmierci”. Jest wiele ofiar. Na jezdnię wysypały się żywe ryby (zdjęcia)

    W sobotę około godz. 17.00 ma odcinku za Świdnicą z ciężarówki na jezdnię wypadły setki młodych karpi. Na rybach wpadła w poślizg kierująca citroenem c3 i uderzyła w tył ciężarówki. – Aż trudno uwierzyć, że właśnie jechaliśmy na… ryby – mówiła nam kobieta kierująca citroenem.

    Ciężarówka jechała w kierunku Nowogrodu Bobrzańskiego. Wiozła transport ryb, młodych karpi. W pewnym momencie otworzyła się klapa jednego ze zbiorników. Na drogę wysypały się setki żywych karpi. – Nie wiem jak to się stało – przyznał kierowca ciężarówki.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Ciężarówka zatrzymała się na poboczu. Po chwili w jej tył uderzyła kobieta kierująca citroenem c3. – Wpadłam w poślizg na rozsypanych na jezdni rybach – powiedziała nam kierująca. Po chwili okazało się, że kobieta jechała z dwojgiem pasażerów na… ryby. – To sobie połowiliśmy – powiedziała z u śmiechem.

    Ryby z pobocza zebrali pracownicy firmy, do której jechała ciężarówka. Sporą część ładunku udało się uratować. Strażacy zmyli śliską maź z asfaltu. Utrudnienia na drodze skończyły się przed godz. 19.00.