Kiedy ksiądz z gminy Wąsosz (woj. dolnośląskie) chodził po kolędzie, to jego 16-letni ministrant, zamiast czekać w aucie, odjechał skodą duchownego i wbił się w dom.
W czwartek, 12 stycznia, trwała kolęda. Ksiądz z 16-letnim ministrantem jeździł do wiernych w miejscowości Pobiel swoją skodą. Ministrant został w samochodzie. Tego co się za chwilę stało ksiądz nie był w stanie przewidzieć.
Ministrant roztrzaskał skodę księdza
Kidy duchowny był w jednym z domów, ministrant zauważył kluczyki w skodzie. Po chwili odpalił silni i ruszy przed siebie. Przejażdżka niw była długa. Po chwili 16-latek z impetem wbił się w mur domu skodą księdza.
Na miejsce dojechały służby ratunkowe. Dotarł również przerażony ksiądz. Ranny 16-latek zabrany do szpitala.