Mieszkanka powiatu słubickiego zaufała nieznajomej i kupiła od niej, jak sądziła, złote pierścionki i łańcuszki. Towar za 4 tys. złotych miał być cenny, a okazał się tombakiem. 43-letnia oszustka została zatrzymana i grozi jej kara do 8 lat więzienia.
W miejscowości Górzyca 43-latka zatrzymywała osoby, oferując do sprzedaży cenną biżuterię. 75-letnia mieszkanka jadąc rowerem, zatrzymała się przed pojazdem, z którego wysiadła kobieta prosząc pilnie o pieniądze. – Twierdziła, że potrzebuje pomocy, bo zabrakło jej paliwa w drodze do domu. Pilnie potrzebuje również pieniędzy na lekarza i jedzenie – mówi asp. sztab. Ewa Murmyło rzeczniczka policji w Zielonej Górze. Zaoferowała sprzedaż dużej ilość złotej biżuterii za kwotę 4 tys. zł. Mieszkanka wykazała zrozumienie kupując od niej kilka pierścionków i łańcuszki. Nie posiadała w portfelu takiej kwoty, ale nie było dla niej problemu resztę pieniędzy wypłacić z banku. Jak się później okazało, biżuteria nie była złota, a wykonana z tombaku.
– Od momentu zgłoszenia oszustwa policjanci z wydziału kryminalnego słubickiej jednostki poczynili wiele ustaleń – mówi asp. sztab Murmyło. Wynikiem było zatrzymanie 43-latki. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na postawienie jej zarzutu oszustwa, do którego się przyznała. Teraz grozi jej kara do 8 lat więzienia.
– Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności i zasady ograniczonego zaufania przy „szybkich transakcjach” – mówi rzeczniczka słubickiej policji. Zatrzymujący samochody oszuści często mówią, że skończyło im się paliwo, dlatego oferują złoto po bardzo okazyjnej cenie. W rzeczywistości oszukują osoby, które chcą im pomóc. W przypadku podejrzeń i obaw należy niezwłocznie powiadomić policję.