Zeszłorocznej jesieni uratowała życie lub zdrowie co najmniej 63 osób. Najwięcej tragedii ma miejsce w okresie jesienno-zimowym, w nocy, gdy wszyscy śpią.
Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego odnotowano już pierwsze przypadki podtruć tlenkiem węgla. Niestety, w wielu domach nadal brakuje urządzeń, które mogłyby zapobiec tragedii. Czad to „cichy zabójca”, nie ma zapachu, koloru ani smaku. Bez czujnika nie sposób go wykryć. Czujka dymu i czadu to niewielkie urządzenie, które może uratować życie, ostrzegając w porę domowników.
Jesienią 2024 r., w okresie od 23 września do 21 grudnia czujki w woj. lubuskim zadziałały i uratowały życie 63 razy. Niestety urządzenia zabrakło w 29 sytuacjach z podejrzeniem tlenku węgla, 6 osób trafiło do szpitala, a dwie 2 zmarły
Pamiętaj o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: zamontuj czujkę dymu i czadu — najlepiej w pobliżu sypialni i pomieszczeń grzewczych, regularnie sprawdzaj ich działanie i wymieniaj baterie. Dbaj o przewody kominowe i wentylacyjne, a przeglądy rób minimum raz w roku, a przy piecach na węgiel i drewno częściej. Nie zasłaniaj kratek wentylacyjnych i nie bagatelizuj objawów zatrucia (ból głowy, senność, duszność). – Zadbajmy o bezpieczeństwo w sezonie grzewczym. Zamontuj czujkę dymu/czadu. To najlepszy prezent dla Twoich bliskich tej jesieni. Działa cicho, kosztuje niewiele, a daje bezcenne poczucie bezpieczeństwa – apeluje wojewoda lubuski Marek Cebula.