Tylko w sobotę, 5 lipca, woj. lubuskim utonęły cztery osoby, w tym 11-letnie dziewczynka. Wakacje w regionie zaczęły się tragicznie.
W sobotę 11-latka była nad jeziorem Długie w Rzepinie koło Słubic. 11-latka zaginęła, ruszyły jej poszukiwania. Dziewczynki szukali strażacy oraz policjanci. Została znaleziona w wodzie. Na miejscu wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo długiej walki o życie nie udało się. 11-latka zmarła
Lubuskie. Utonęły cztery osoby
Do tragedii doszło nad jeziorem Niesłysz w sobotę, 5 lipca, w Krzeczkowie. Utopił się 39-letni mężczyzna. Ofiara była nad jeziorem ze znajomymi, którzy wezwali pomoc. – 39-letni mężczyzna zostawił swoje rzeczy na brzegu i wszedł do wody popływać. Niestety doszło do tragedii – mówi asp. sztab. Marcin Ruciński, rzecznik policji w Świebodzinie.
Do trzeciej tragedii doszło na wyrobisku po żwirowni w Gryżycach. – 53-letni mężczyzna wszedł do wody schłodzić się i wtedy zaczął się topić – mówi podkom. Arkadiusz Szlachetko, rzecznik policji w Żaganiu. Mimo godzinnej reanimacji nie udało się uratować życia 53-latka.
W niedzielę 6 lipca, w jeziorze w Szklarce Radnickiej utopiła się mężczyzna.