O kolejnym incydencie dotyczącym maseczek powiadomił nas czytelnik w środę, 15 grudnia. Tym razem ludzie bez maseczek robili zakupy w Biedronce na Zaciszu. Ekspedientki w marketach w mieście podkreślają, że nie zwracają klientom uwagi, bo osoby bez maseczka są agresywne.
Nasz czytelnik około godz. 10.30 robił zakupy w Biedronce na Zaciszu. Przed kasą stali kobieta oraz mężczyzna, oboje bez obowiązkowych maseczek. – Nie pomogło zwrócenie im uwagi, nie założyli maseczek – pisze nasz czytelnik. Nie interweniowała również obsługa sklepu.
Fakt jest taki, że w każdy sklepie czy markecie w Zielonej Górze spotkamy zdecydowaną większość osób robiących zakupy bez maseczek. Bagatelizują tym samym nie tylko nakaz, ale również bezpieczeństwo.
Sprzedawcy w kilku sklepach przyznali nam, że nie zwracają uwagi klientom bez maseczek. Dlaczego? – Większość od razu robi się agresywna i zaczyna się awanturować, padają wyzwiska. To nic nie daje – mówi jedna z ekspedientek.
W inny markecie obsługa mówi nam to samo. – Ci bez maseczek są chamscy, aroganccy i agresywni, obrażają nas. Zawsze podważają pandemię, dlatego nie reagujemy – mówi kobieta.
W kolejny markecie kasjerka od razu zaznacza, że upominanie klientów to nie jest jej rola. – Przecież nawet ochrona nie zwraca nikomu uwagi, to co jaj ma się szarpać – mówi nam kasjerka.
W jednym z marketów zauważyliśmy kadrę zarządzającą. Obojętnie przechodzili obok osób robiących zakupy bez maseczek. Widać, że problem jest poważny. Nasili się przed świętami, kiedy w sklepach i marketach będą tłumy, oczywiście bez maseczek.
Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl