Niemal zawsze przechodnie i kierowcy bagatelizują policyjne oznakowanie miejsca wypadku lub potrącenia. Tak było w środę w Zielonej Górze. Ludzie szli po krwi nie patrząc pod nogi, mijając policyjne oznakowanie miejsca zdarzenia.
We wtorek na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Wandy doszło do potrącenia 14-latki. Dziewczynka rowerem wjechała na przejście uderzając w bok citroena. Upadając wybiła sobie zęby i prawdopodobnie złamała nogę. Na pasach zostały wyraźne ślady krwi i zęby dziecka.
Policjanci prawidłowo zabezpieczyli miejsce zdarzenia czekając na informacje z szpitala na temat obrażeń dziewczynki. Niestety, przechodnie bagatelizowali policyjne oznakowanie miejsca wypadku. Szli omijając pachołki depcząc po krwi i zębach dziecka. Na zwrócenie uwagi przez policjanta, że idą po miejscu wypadku reagowali zdziwieniem. Nie pomagała nawet taśma. Policjanci musieli stać w kilku miejscach aby ludzie nie szli po śladach depcząc nawet po krwi lub przechodzili pod taśmą. To bardzo utrudnia pracę na miejscu zdarzenia.
Podobnie było podczas niedawnego zdarzenia z udziałem policyjnego motocykla. Kierowcy nie zwracali uwagi na stojące radiowozy i próbowali je wymijać. Mało tego, nie zwracali nawet uwagi na policjantów kierujących ruchem wokół miejsca zdarzenia.