Mieszkaniec Środy wlkp. chevroletem uciekał wraz z trójką pasażerów policji. Pościg zakończył się ukryciem przy betonowym płotem. Okazało się, że 16-latek ma już sądowy zakaz prowadzenia.
Wieczorem, 8 stycznia, policjanci drogówki ze Środy Wlkp. pełnili służbę na ulicy Nekielskiej. Nagle od strony miasta w kierunku Janowa zauważyli szybko nadjeżdżające auto. Radar wskazał, że samochód jedzie z prędkością 101 km/h, na odcinku, gdzie obowiązuje 40-stka.
Policjanci dali kierowcy sygnał do zatrzymania się. ten jednak zaczął uciekać. Mundurowi ruszyli za nim. Widać było, że w aucie znajduje się kilka osób. W pewnym momencie uciekający skręcili w Janowie w boczną, ślepą uliczkę. Tam porzucili auto i uciekli w zarośla.
16-latek ma już sądowy zakaz prowadzenia
Policjanci przeszukali teren i przy jednej z posesji za betonowym płotem zauważyli cztery osoby leżące na trawie. Była to grupa nastolatków. Wśród nich był 17-latek i dwóch 16-latków oraz 13-letnia dziewczyna.
Chevroletem kierował jeden z 16-latków. Oczywiście chłopak nie miał do tego uprawnień. Podczas sprawdzenia wyszło na jaw, że nastolatek ma już na sumieniu podobne przewinienia, ma kuratora i zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rodzinny.
Młody kierowca włamał się łomem do garażu dziadka i ukradł z niego samochód. Pomagał mu w tym jego rówieśnik. Wszystkie osoby jadące autem były trzeźwe. Po przeprowadzonych czynnościach zostały przekazane rodzicom.
Kierowcy pojazdu policjanci postawili sześć zarzutów . Pasażerowi jeden wynikający z włamania do garażu. Sprawa trafi do Sadu Rodzinnego, który zadecyduje o losie nastolatków.