W szczególnie dramatycznych okolicznościach pajęczańscy policjanci, na sygnale „korytarzem życia” wieźli do szpitala oderwaną dłoń14-latka, którą stracił podczas prac w gospodarstwie rolnym.
Do tragicznego zdarzenia doszło 30 grudnia ub.r. w miejscowości w gminie Siemkowice. Dyżurny policji w Pajęcznie dostał zgłoszenie o urwaniu dłoni 14-latkowi. Doszło do niego w jednym z gospodarstw rolnych. Na miejsce pojechał patrol.
Policjanci ustalili, że 14-letni chłopiec wykonując prace w gospodarstwie rolnym swoich rodziców, podczas śrutowania zboża stracił lewą dłoń. Rodzice wraz z rannym dzieckiem przed przybyciem patrolu pojechali do szpitala w Wieluniu. W miejscowości Osjaków dojechała do nich wcześniej powiadomiona karetka pogotowia ratunkowego. 14-latek został natychmiast przetransportowany do szpitala w Łodzi.
Policjanci sprawdzający miejsce zdarzenia znaleźli urwaną dłoń chłopca. Skontaktowali się z dyspozytorem pogotowia ratunkowego, od którego otrzymali instrukcję umieszczenia dłoni w lodzie oraz przewiezienia jej do szpitala, w którym znajdował się ranny 14-latek.
Policjanci wraz z ojcem 14-latka i oderwaną dłonią obłożoną lodem, na sygnałach ruszyli do szpitala w Łodzi. Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne oraz dużą odległość po drodze funkcjonariusze jednostek, przez których teren odbywał się pilotaż, koordynowani przez Wojewódzkie Stanowisko Kierowania, utworzyli „korytarz życia”, który pozwolił na szybkie dostarczenie oderwanej dłoni do szpitala.