Do makabrycznego zdarzenia doszło w piątek, 14 sierpnia, wieczorem na polu koło Brodów pod Lubskiem. Byk nadział na róg gospodarza i pobiegł z nim do lasu. 48-letni mężczyzna spadł z rogu w lesie i zmarł. Tragiczną informację potwierdził prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej.
Jak ustalił portal poscigi.pl, 48-latek był na polu koło Brodów. Tam wypasał bydło. Kiedy zaczął zaganiać zwierzęta, od stada odłączył się byk. Mężczyzna próbował zagonić byka do stada. – Wtedy zwierzę zaatakowało mężczyznę i nadziało go na róg – mówi dla poscigi.pl nadkom. Sylwia Rupieta z biura prasowego policji w Żarach.
Zwierzę z mężczyzną nadzianym na róg pobiegło do lasu. W lesie byka zauważył leśniczy, który był na ambonie. Dostrzegł też 48-latka, który spadł z rogu. – Myśliwy ruszył na pomoc ciężko rannemu mężczyźnie, zaczął go reanimować – mówi nadkom. Rupieta. Na miejsce została wezwana pomoc. Niestety rany mężczyzny były bardzo poważne. 48-latek zmarł. Byk uciekł do lasu.