Morderca Litwinki ciało kobiety przywiózł busem z Anglii do lasu pod Trzcielem. Zagadkę makabrycznej zbrodni właśnie rozwiązali lubuscy i angielscy policjanci.
Prace polskiej i brytyjskiej policji pozwoliły na potwierdzenie z dużym prawdopodobieństwem tożsamości kobiety, której zwłoki w ubiegłym roku znaleziono w okolicy Trzciela koło Międrzyrzecza. W tym tygodniu specjaliści z Wielkiej Brytanii wspólnie z polskimi policjantami i prokuratorem pracowali na miejscu odnalezienia ciała.
W październiku ubiegłego roku w kompleksie leśnym niedaleko Lutola Suchego w pow. międzyrzeckim odnaleziono ciało młodej kobiety. Obnażone zwłoki, w stanie częściowego rozkładu, przypadkowo zauważył jeden z grzybiarzy. Sprawa była bardzo skomplikowana, wstępnie zakładano kilka możliwych hipotez. W jej wyjaśnieniu bardzo istotne okazały się pierwsze czynności wykonane przez policyjnych specjalistów i prokuratora. Technicy kryminalistyki wzorcowo zabezpieczyli dowody, z których najistotniejszym okazał się materiał DNA.
Kolejne tygodnie to żmudne i skrupulatne czynności operacyjne. Policjanci z Międzyrzecza krok po kroku ustalali ważne szczegóły łącząc je w całość kryminalnej układanki. Pod koniec ubiegłego roku śledczy pracując pod nadzorem międzyrzeckiej prokuratury mieli już pewność, że kobieta padła ofiarą zabójstwa, do którego mogło dojść jeszcze poza terenem naszego kraju. Taka informacja wraz z komunikatem przekazana została również do Interpolu.
Z ustaleń polskich policjantów mogli korzystać także specjaliści z innych krajów. Krok ten okazał się kluczem do sukcesu. Z policjantami z Międzyrzecza szybko skontaktowali się ich koledzy z Wielkiej Brytanii. Sprawę odnalezienia zwłok w Polsce połączyli z przypadkiem zaginięcia kobiety, do jakiego doszło 12 sierpnia 2011 r. Porównanie materiału dowodowego, a szczególnie próbek DNA dało podstawę do twierdzenia, że odnaleziona w Polsce nieżyjąca kobieta to najprawdopodobniej ofiara zabójstwa, do jakiego mogło dojść jeszcze w brytyjskim Peterborough. Ustalenia brytyjskiej Policji wskazują, że 29-letnia Vitalija B. (obywatelka Litwy) mogła zostać zamordowana przez 46-letniego mężczyznę – także Litwina.
Wszystko wskazuje, że do zbrodni doszło jeszcze na terenie Wielkiej Brytanii, bądź w trakcie przejazdu przez teren trzech kolejnych państw. Po zabójstwie sprawca przewoził ciało nieżyjącej kobiety i postanowił ukryć je w okolicach Międzyrzecza. Brytyjska Policja zabezpieczyła już busa, którym podróżował mężczyzna. On sam także znajduje się w rękach śledczych. W ostatni poniedziałek do Międzyrzecza przyjechała grupa policyjnych specjalistów z Wielkiej Brytanii. Prowadząc własne postępowanie zapoznają się oni z dokumentacją wykonaną przez polskich specjalistów. Sami także wykonują czynności na potrzeby prowadzonej sprawy. Wszystkie dotychczasowe ustalenia zdają się potwierdzać przedstawiony przebieg wydarzeń. Ostateczną odpowiedź poznamy niebawem. Domniemany sprawca przestępstwa najprawdopodobniej odpowiadał będzie za swój czyn w Wielkiej Brytanii, po potwierdzeniu, że zbrodnia popełniona została na terytorium tego kraju.