Marcin z Gorzowa zaginął, 11 listopada. Od tego dnia trwały poszukiwania 31-latka. Policja informował jednak, że poszukiwania zostały skupione na rzece Warta. Jak ustaliliśmy, jest nagranie, na którym widać mężczyznę wpadającego do rzeki w Gorzowie. W czwartek, 29 grudnia, z w Warcie znaleziono ciało mężczyzny Nieoficjalnie to zaginiony.
Ostatni ślad Marcina Jastrzębskiego to o godzinie 5:00 nad ranem, 11 listopada. Wyszedł z baru Ósemka. Gorzowska policja potwierdziła, że Marcin był na ulicy Sikorskiego i poszedł w stronę centrum miasta. W pewnym momencie ślad po Marcinie się urywa. 31-latek zniknął w centrum, a jego telefon milczy.
Poszukiwania zostały skupione na rzece od Gorzowa do Kostrzyna nad Odrą i ten odcinek rzeki był codziennie przeszukiwany.
Gorzów. Makabryczne odkrycie w rzece
Jak ustaliliśmy, jest nagranie z monitoringu w Gorzowie. Widać na nim mężczyznę, który nagle wpada do rzeki. Możliwe, że to poszukiwany Marcin. Nagrane jest jednak dość słabej jakości. Mimo tego strażacy na polecenie policji cały czas przeszukiwali rzekę.
W czwartek, 29 grudnia, w Warcie kilka kilometrów od Gorzowa zostały odnalezione zwłoki mężczyzny. Nieoficjalnie to poszukiwany Marcin.
Zwłoki mężczyzny zostały odnalezione w rzece na wysokości miejscowości Jasiniec. Zwłoki odnaleźli w rzece policjanci. Ciało zostało zabezpieczono do sekcji. Trwa również identyfikacja ciała.