Do makabrycznego wypadku doszło w środę, 23 lutego, na ul. Siedleckiej w miejscowości Żelków (woj. mazowieckie). Bmw z potworną siła uderzyło w drzewo i rozpadło się na dosłownie kawałki. Ranny młody kierowca przeżył, trafił do szpitala.
Wszystko wydarzyło się około godzi. 630 nad ranem. Jadące z potworną prędkością bmw wypadło z drogi. Samochód uderzył w drzewo z taka siłą, że rozpadł się na kawałki. Z auta wyleciał nawet silnik.
Na miejsce wypadku zostały wezwane zaalarmowane służby ratunkowe. Dojechały zastępy OSP Dąbrówka Ług, Gołąbek oraz zawodowi strażacy z Siedlec. Ruszyła akcja ratunkowa.
Kierowca przeżył, trafił do szpitala
Młody kierowca bmw był zakleszczony w jednym z kawałków samochodu. Wycinali go strażacy. Ranny został przekazany medykom z karetki pogotowia ratunkowego. Od razu trafił do szpitala, ale nie wiadomo w jakim jest stanie.