Makabryczny wypadek. Zginął 18-latek. Kolega walczy o życie. Jechali do szkoły (ZDJĘCIA)

Do śmiertelnego wypadku doszło w środę, 11 kwietnia, na starej „trójce” pod Nową Solą. Rozpędzony ford wypadł z drogi i roztrzaskał się o drzewa. Samochód rozpadł się na kawałki. Zginął 18-latek, drugi młody chłopak walczy o życie, trzeci jest ranny. Chłopcy jechali do szkoły w Nowej Soli.

Ford focus jechał starą „trójką” w kierunku Nowej Soli. Trzech młodych chłopców w wieku 18 i 19 lat jechało do szkoły. Z naprzeciwka nadjeżdżała ciężarówka. Kierujący skręcił w drogę do Bytomia Odrzańskiego. Wtedy najprawdopodobniej zajechał drogę jadącemu kierowcy forda. Rozpędzony ford ominął ciężarówkę, ale wypadł z drogi. Samochód na poboczu roztrzaskał się o drzewo.

--- Czytaj dalej pod reklamą ---

Siła uderzenia w drzewo była ogromna. Ford rozpadł się na kawałki. Na miejscu tragicznego wypadku zginął 18-latek. To pasażer forda. Kierowca w ciężkim stanie został zabrany śmigłowcem do szpitala w Zielonej Górze. Jego stan jest określany jako krytyczny. Lekarze walczą o życie 18-latka. Drugi pasażer, 19-latek, ranny został przewieziony do szpitala w Nowej Soli.

– Na miejscu pracuje prokurator. Trwa ustalanie dokładnej przyczyny oraz okoliczności tragicznego wypadku – mówi prokurator Zbigniew Fąfera, rzecznik zielonogórskiej prokuratury okręgowej. Kierowca ciężarówki jest trzeźwy. Droga w miejscu tragedii jest zamknięta.