Zdarzenie zauważył nasz Czytelnik w środę, 6 marca. Do leżącego przy ul. Ptasiej, jak się okazało, pijanego mężczyzny najpierw przyjechała karetka pogotowia ratunkowego, potem dotarł radiowóz policji.
Mężczyzna leżał na trawniku koło bloku przy ul. Ptasiej. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Kiedy ekipa karetki dotarła na miejsce mężczyzna jakby nigdy nic usiadł na trawniku. Był kompletnie pijany. Nie nadawał się do szpitala.
Po pewnym czasie na ul. Ptasią dojechała policja. Mężczyzna został zabrany do radiowozu i najprawdopodobniej zawieziony do izby wytrzeźwień.
– Czy do pijanego musi jechać pogotowie potrzebne przecież w każdej chwili w innym miejscu, gdzie może być zagrożone ludzkie życie? – dziwi się nasz Czytelnik. Nie jest niczym nowym wzywanie pogotowia ratunkowego do pijanych osób. Karetka jedzie tylko po to, żeby stwierdzić, że dana osoba jest kompletnie pijana. To są zupełnie niepotrzebne wyjazdy.
Dla policji interwencje wobec pijanych osób również nie są niczym nowym. To codzienność. Policjanci podnoszą bardzo często „ekstremalnie” zabrudzone osoby i wywożą do izby wytrzeźwień. Często po takim transporcie trzeba też czyścić radiowóz.
Zdecydowana większość niepotrzebnych interwencji dotyczy dobrze znanych osób. Rekordziści są wożeni do izby wytrzeźwień nawet kilka razy w tygodniu.
Nagrałeś wideo na trasie, zrobiłeś zdjęcie kolizji lub wypadku? Wyślij je na mail kontakt@poscigi.pl lub przez profil na facebooku poscigi.pl i twórz z nami portal poscigi.pl