Wczoraj przed północą żagańscy policjanci otrzymali zgłoszenie o pożarze w mieszkaniu. Ustalono, że pożar powstał od świeczki, której przed snem nie zgasił 41-letni mężczyzna.
Wczoraj o godz. 23.20 oficer dyżurny żagańskiej policji otrzymał zgłoszenie o pożarze mieszkania przy ul. Pomorskiej. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, korytarz i mieszkanie było zadymione.
Ustalono, że pożar powstał od świeczki, której nie zgasił przed snem 41-letni mężczyzna. W mieszkaniu nie było prądu. Od świeczki ogniem zajęła się pufa, dywan, a następnie pościel, w której spał mężczyzna.
Na szczęście w porę zareagowali sąsiedzi. Jeden z nich ugasił pożar, a tlące się jeszcze rzeczy wyrzucił przed blok. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia ratunkowego, która zabrała do szpitala mężczyznę na obserwację z powodu niedotlenienia. Tlące się przed budynkiem rzeczy ugasili strażacy.