Wszystko wydarzyło się w sobotę 4 listopada na ul. Dworcowej. Na komin wszedł mężczyzna i zagroził skokiem. Na miejsce przyjechały służby ratunkowe.
Do zdarzenia doszło z samego rana. Na kominie budynku przy ul. Dworcowej, tuż koło dwora PKS, pojawił się młody mężczyzna. Krzyczał, że skoczy. Na miejsce przyjechała policja, pogotowie ratunkowe oraz straż pożarna. Odcięto dojście do komina.
--- Czytaj dalej pod reklamą ---
Sytuacja była niebezpieczna. Mężczyzna w każdej chwili mógł skoczyć lub spaść z komina. Na szczęście po długich negocjacjach udało się go nakłonić do zaniechania skoku. Mężczyzna został bezpiecznie ściągnięty z komina i odwieziony do szpitala.