Mężczyznę dostał wylewu i został uwieziony w swoim mieszkaniu. Leżał w przedpokoju na podłodze. Krzyki i wołanie o pomoc usłyszeli sąsiedzi, którzy zaalarmowali policję. Mundurowi wyłamali drzwi i pomogli mężczyźnie. 73-latek w ostatniej chwili trafił pod opiekę specjalistyczną.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 28 marca. Wschowscy policjanci z wydziału prewencji sierż. sztab. Łukasz Szeląg i st. post. Tomasz Szuflita dostali zgłoszenie dotyczące uwięzionego w mieszkaniu mężczyzny.
Z informacji jakie dostał dyżurny wschowskiej komendy wynikało, że starszy mężczyzna uszkodził sobie nogę, leży w przedpokoju swojego mieszkania i nie może podnieść się o własnych siłach. Krzyki i wołanie o pomoc usłyszeli sąsiedzi, którzy postanowili zadzwonić na Policję.
Mundurowi słysząc opadający z sił głos starszego mężczyzny podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. – Po chwili byli już w środku i zauważyli leżącego na podłodze 73-latka, który ostatkiem sił prosił o pomoc – mówi kom. Maja Piwowarska, rzeczniczka wschowskiej policji.
Mężczyzna miał ranę nogi oraz był wyziębiony. Sierż. sztab. Szeląg, który ukończył kurs ratownika medycznego ocenił stan seniora na bardzo poważny i wspólnie z kolegą z patrolu udzielił mu pierwszej pomocy. Policjanci wezwali także pogotowie ratunkowe, które przetransportowało 73-latka do szpitala. Tam stwierdzono u niego rozległy wylew.