W sobotę, 28 marca, nowosolscy policjanci interweniowali w sprawie grupy osób, która zrobił sobie imprezę przy ognisku. Kilka osób uciekło na widok policjantów. Ci, którzy zostali zatrzymani tłumaczyli, że jest ciepło, a oni są zdrowi i mimo obostrzeń i tak będą się spotykać.
Skrajną nieodpowiedzialnością wykazała się grupa młodych osób w wieku od 18 do 25 lat, która postanowiła spotkać się i rozpalić ognisko w sobotę późnym wieczorem w Mirocinie Górnym. Kiedy policjanci dotarli na miejsce zauważyli 10 osób bawiących się przy ognisku. Na widok radiowozu wszyscy zaczęli uciekać. Policjanci zatrzymali cztery osoby.
Młodzi ludzie byli aroganccy i okazali lekceważący stosunek do całej sytuacji. – Oświadczyli, że wiedzą, iż w związku z panującą pandemią występują ograniczenia związane z gromadzeniem się osób, ale oni i tak nie będą się do nich stosować, bo „są zdrowi, jest ciepło i nie będą siedzieć w domu” – mówi st. sierż. Agata Towpik z nowosolskiej policji. Dopiero po kilkukrotnym wezwaniu do rozejścia się osoby te wrócili do domu. Ich nieodpowiedzialne zachowanie będzie mieć konsekwencje prawne. Policjanci ustalają wszystkich uczestników spotkania przy ognisku. Zostaną wobec nich skierowane wnioski o ukaranie do sądu.
Sytuacja związana z pandemią COVID-19 wymaga od społeczeństwa odpowiedzialności i dyscypliny. Policjanci sprawdzają czy wprowadzone zakazy gromadzenia się są przestrzegane przez obywateli. Jeżeli wyjście z domu nie jest koniecznością, warto zostać w domu i spędzić czas z najbliższymi. – Po raz kolejny apelujemy o rozwagę, zdrowy rozsądek i przestrzeganie obowiązujących przepisów prawa. To wszystko dla zwiększenia naszego wspólnego bezpieczeństwa i ograniczenia rozprzestrzeniania się pandemii koronawirusa – mówi st. sierż. Towpik.