Niebezpieczny manewr kierującej został nagrany przez kamerę policyjnego radiowozu na ul. Wyszyńskiego. Przed pasami na prawym pasie zatrzymała się nauka jazdy, pieszy wszedł na przejście i musiał zwolnic, bo lewym pasem przejechała kierująca suzuki.
Kiedy asp. Tomasz Konopacki z zielonogórskiej drogówki zatrzymał kierującą suzuki, ta była zdziwiona. – Przecież nic nie zrobiłam – mówiła z przekonaniem wsiadając do policyjnego forda mondeo. Kiedy kierująca zobaczyła nagrania, na którym widać jej niebezpieczny manewr, nadal utrzymywała, że „nie poczuwa się do winy”.
Asp. Konopacki wyjaśnił, na czym polega błąd. Powiedział również jak tragiczne mógł przynieść on skutki. To również nie trafiło do kierującej. Nadal uważała, że nic złego nie zrobiła wymijając pojazd, który zatrzymał się przed pasami, aby puścić pieszego. Zapewniała nawet, że widziała pieszego, który wszedł na pasy. Nie mogła jednak zahamować, bo wpadłaby w poślizg.
Kierująca zaczęła mówić, że w mieście jest za dużo samochodów nauki jazdy. – „Elka” się na każdym zakręcie zatrzymuje, „elek” jest nakichane – mówiła w radiowozie kierująca suzuki.
Podczas kontroli dokumentów okazało się, że samochód, którym jechała nie ma ważnych badań technicznych. Policjanci zatrzymali dowód rejestracyjny auta.
Za tak niebezpieczny manewr jest tylko jeden mandat. To 500 zł i 10 punktów karnych. Kierująca suzuki mandat przyjęła.
Wyczyn kierującej suzuki został nagrany w ramach akcji „Bezpieczny pieszy” wprowadzonej przez insp. Sebastiana Banaszaka, szefa zielonogórskiej policji. W jej ramach policja systematycznie patroluje miejskie ulice zwracając szczególna uwagę na zachowanie pieszych i kierujący na pasach oraz w okolicach przejść dla pieszych.