Mogli „wyprać” aż 7,7 miliona złotych

    Alfred K. sprawa smierci Mikołaja z Nowej Soli listopad 2010 r. sąd w Zielonej Górze mowy końcowe

    Policjanci z komendy stołecznej policji zakończyli śledztwo prowadzone od siedmiu lat w sprawie tzw. prania brudnych pieniędzy. Szajka to osoby powiązane ze sobą biznesowo, towarzysko i rodzinnie. Kierującemu nią Stefanowi K. przedstawiono łącznie 73 zarzuty.

    Śledztwo ruszyło w listopadzie 2004 r. po zawiadomieniu przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej dotyczącym podejrzenia „prania brudnych pieniędzy” przez jedną z kieleckich spółek. Chodziło o kwotę blisko 7,7 miliona złotych.

    --- Czytaj dalej pod reklamą ---

    Ustalono, że trzon grupy stanowili 50-letni Stefan K. i 49-letni Dariusz W. W skład grupy wchodziło jeszcze 10 osób. Sprawcy wykorzystywali rachunki założone na osoby fizyczne oraz liczne firmy założone lub kupione na potrzeby działalności. Zajmowali się wystawianiem fikcyjnych faktur tzw. kosztowych. Za ich wystawienie pobierano część z kwoty. Dokonywano przy tym fałszowania dokumentacji.

    Grupa zajmowała się również wyłudzaniem towarów, między innymi sprzęt komputerowy, kredyty na zakup samochodów, a nawet trzoda chlewna. Grupa poprzez wyłudzenia towarów, fałszowanie faktur i fikcyjny obrót towarów wyłudzała zwrot podatku VAT.

    Stefanowi K. postawiono łącznie 73 zarzutów, między innymi wyłudzeń, przywłaszczenia mienia i fałszerstwa dokumentów. Zarzuty wobec innych osób dotyczyły fałszowania dokumentacji, oszustw, wyłudzania poświadczenia nieprawdy oraz przywłaszczenia mienia wielkiej wartości.

    W 2009 r. z powyższej sprawy wyłączono część materiałów i skierowano osobny akt oskarżenia dotyczący działalności grupy przestępczej, w której skład wchodziły wymienione wcześniej osoby.

    Skierowanie do sądu przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie aktu oskarżenia wraz z materiałem dowodowym liczącym kilkadziesiąt tomów akt, stanowi ostateczny koniec sprawy. Oskarżonym grozi kara do 10 lat więzienia.