Trzech mężczyzn wybrało się na nielegalną eksplorację bunkrów znajdujących się w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Tam wpadli do niezabezpieczonej studni i nie mogli się wydostać. Ich życie i zdrowie było zagrożone. Pomogli im policjanci i pracownik muzeum.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 11 lipca. Dyżurny międzyrzeckiej jednostki został powiadomiony o zaginięciu trzech mężczyzn, którzy wybrali się na nielegalne zwiedzanie bunkrów znajdujących się w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym.
Jak wynikało ze zgłoszenia, mężczyźni wpadli do jednego z licznych i niebezpiecznych szybów studni, skąd nie mogą się wydostać. – W związku z zagrożeniem ich życia i zdrowia ruszyły policyjne działania, których cele było odnalezienie zaginionych osób – mówi sierż. sztab. Mateusz Maksimczyk, rzecznik międzyrzeckiej policji.
To było trudne zadanie. Międzyrzecki Rejon Umocniony to system licznych, mrocznych i niebezpiecznych korytarzy oraz fortyfikacji o długości blisko 35 km. – Funkcjonariusze nawiązali kontakt z pracownikiem Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, który wykorzystał wiedzę dotyczącą topografii tego terenu i pomógł w wytypowaniu miejsca, w którym mogli znajdować się mężczyźni – mówi sierż. sztab. Maksimczyk.
Już po krótkich poszukiwaniach udało się przy jednym z bunkrów odnaleźć samochód zaginionych mężczyzn. To mocno zawęziło obszar poszukiwań. – Liczyła się każda minuta, w związku z czym mundurowi, wspólnie z pracownikiem muzeum weszli do obiektu – mówi sierż. sztab. Maksimczyk. Sprawdzając podziemne tunele, policjanci odnaleźli zaginionych mężczyzn, którzy błąkali się między korytarzami szukając wyjścia.
Na szczęście cała historia zakończyła się szczęśliwie ponieważ mężczyznom nic poważnego się nie stało, cali i zdrowi opuścili obiekt. Czeka ich jednak niemiła niespodzianka, bowiem nielegalnie weszli na teren muzeum, który jest ponadto chronionym rezerwatem nietoperzy. Nie unikną oni odpowiedzialności za swoje zachowanie.
Policja apeluje do osób chcących poznać historię bądź eksplorować tego typu obiekty, aby korzystali tylko i wyłącznie z tras wyznaczonych przez muzeum. Dzięki temu unikniemy niebezpieczeństw oraz konsekwencji prawnych, a ponadto dowiemy się od przewodnika wszystkich niezbędnych informacji i ciekawostek dotyczących zwiedzanego terenu. – Policjanci wzmocnili kontrole obiektów fortyfikacji, aby zabezpieczyć ich przed dostępem osób niepożądanych. Obecność patroli nie powinna więc dziwić „amatorów” nielegalnej eksploracji, którzy nie unikną odpowiedzialności – mówi sierż. sztab. Maksimczyk.