Policjanci kryminalni z Sulęcina bardzo szybko zatrzymali mężczyznę, który brutalnie zabił 78-letnią mieszkankę Sulęcina. 29-latek przyznał się do zbrodni. Sąd aresztował go tymczasowo na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie. Jego konkubina trafiła pod policyjny dozór.
W czwartek, 8 lutego, dyżurny sulęcińskiej policji otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonych sąsiadów 78-latki. Powiedzieli, że w mieszkaniu starszej kobiety głośno gra muzyka. Nikt nie reaguje na pukanie do drzwi. Na miejsce pojechał dzielnicowy. Policjant podjął decyzję o wyważeniu drzwi.
W mieszkaniu odnalazł skrępowane zwłoki kobiety. Sprawą natychmiast zajęli się sulęcińscy kryminalni. Bardzo szybko wpadli na trop mordercy. 29-latek szybko został zatrzymany.
Policjanci ustalili, że 29-latek wtargnął do mieszkania pokrzywdzonej kobiety. Obezwładnił 78-latkę, skrępował ręce, nogi oraz zakleił usta taśmą izolacyjną. Splądrował mieszkanie kradnąc znaczną ilość pieniędzy i biżuterię. Niestety, kobieta w następstwie poniesionych obrażeń i zatkanych ust udusiła się.
Kryminalni zatrzymali również konkubinę 29-latka. Kobieta usłyszała zarzut paserstwa. Przechowywała pieniądze i kosztowności skradzione przez jej partnera w domu ofiary. Wobec 22-letniej kobiety zastosowano dozór policyjny.
29-letni mieszkaniec Sulęcina usłyszał zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i posiadania środków odurzających. Sąd na wniosek prokuratury aresztował 29-latka. To recydywista. Był notowany za rozboje i oszustwa, za co został skazany na wieloletnie więzienie. Jego ofiarami były starsze osoby. Teraz za zabójstwo grozi mu dożywocie.