W niedzielę, 29 maja, koło policjantów słubickiej drogówki w Radachowie przejechał motocykla. Jechał z dozwoloną prędkością, powiedział policjantom „dzień dobry”, po czym odjechał z prędkością 143 km/h w obszarze zabudowanym. Nie spodziewał się, że zostanie mu zrobione zdjęcie radarem na tzw. odjeździe. Dostał mandat 2500 złotych, stracił prawo jazdy i dostał 10 punktów karnych.
W niedzielne popołudnie zdecydowanie zlekceważył obowiązujące przepisy 45-letni kierowca motocykla, który mijając policjantów powiedział „dzień dobry”. Po chwili dodał gazu i odjechał. Nie wiedział, że policjanci zmierzą jego prędkość odjazdową. Gorzko tego po chwili pożałował. Osiągnął prędkość 143 km/h w terenie zabudowanym.
To rażące przekroczenie prędkości w miejscu, gdzie obowiązywała prędkość 50 km/h musiało się wiązać ze zdecydowaną reakcją policjantów. Kierowcy wręczono mandat w wysokości 2500 złotych, zatrzymano mu prawo jazdy, a na jego koncie pojawiło się 10 punktów karnych.
Policjanci apelują do kierujących, nadmierna prędkość to najbardziej śmiercionośna przyczyna wypadków drogowych, zagraża ona nie tylko samym kierującym, ale wszystkim uczestnikom ruchu. Działania policyjne mają na celu zapobieganie i zmniejszenie ryzyka wypadków poprzez egzekwowanie przestrzegania obowiązujących ograniczeń prędkości.