Na leczenia Laury, córeczki zielonogórskiego policjanta tygodniowa potrzeba 40 tys. zł

Losem Laury, córki zielonogórskiego policjanta, przejmuje się wiele osób w całej Polsce. Na terapię dziewczynki zmagającej się z zespołem Retta potrzeba 40 tysięcy złotych tygodniowo. Policjanci biegają i wpłacają na jej leczenie.

Policjanci gorzowskiej komendy miejskiej wspierają zbiórkę na leczenie Laury, córeczki zielonogórskiego policjanta. Policjanci symbolicznie przebiegli kilka kilometrów. Charytatywna inicjatywa ma zachęcić każdego z nas do pomocy. – Biegamy i wpłacamy na Laurę. Razem uda nam się zebrać niezbędne pieniądze na leczenie – mówi kom. Grzegorz Jaroszewicz, rzecznik policji w Gorzowie.

Link do zbiórki na leczenie Laury

Historię Laury, trzyletniej córki młodszego aspiranta Marcina Wolniewicza, policjanta z Zielonej Góry, zna wiele osób w całej Polsce. Zdiagnozowano u niej poważną chorobę – zespół Retta. Terapia, która może zahamować rozwój choroby, nie jest refundowana. Tygodniowa dawka leku kosztuje 40 tysięcy złotych. – Ta kwota jest poza zasięgiem rodziców, którzy walczą o swoją córkę – mówi kom. Jaroszewicz. Terapia dostępna jest w Stanach Zjednoczonych, ale rodzice muszą zebrać około 11 milionów złotych. To kwota dla nich nieosiągalna. Apel o pomoc nie pozostał bez odpowiedzi. Akcja pomocy Laurze już dawno wyszła daleko poza granice Zielonej Góry. Na pomoc ruszyło wiele osób, w tym także środowisko mundurowe.

Link do zbiórki na leczenie Laury

Gorzowscy policjanci nie tylko aktywnie uczestniczą w zbiórce dla dziewczynki. Funkcjonariusze w środę, 28 maja, w deszczu przebiegli kilka kilometrów, żeby zwrócić uwagę na potrzeby leczenia Laury, które nadal są ogromne. Policjanci licznie zebrali się przed komendą, skąd wyruszyli w trasę. Swoją charytatywną inicjatywę zakończyli na stadionie lekkoatletycznym. Na konto zbiórki wpłynie kolejna cegiełka. – Wszystkich zachęcamy do pomocy, bo każdy może to zrobić w kilka chwil. Liczy się każda złotówka – mówi kom. Jaroszewicz.